EOS Holo DIY, czyli jak odmienić swój nudny balsam do ust.
Witajcie! Na wiosnę i nadchodzące lato przygotowałam łatwy i co najważniejsze niezwykle efektowny projekt DIY.
Do naszego projektu potrzebujemy:
- Pustego lub pełnego balsamu EOS, niedawno była na nie promocja w Rossmannie ;)
- Czegoś ostrego do podważenia naszego EOS (mogą być nożyczki, pęseta, drewniana wykałaczka, cokolwiek).
- Lakieru do paznokci, w moim przypadku jest to holograficzny lakier Golden Rose nr1 srebrne holo*
- Lakieru nawierzchniowego, ja wybrałam tanią opcję do drewna z połyskiem z Leroy Merlin.
- Pędzelka, najlepiej delikatniejszego aby nie pozostawił smug.
Do swojego projektu włączyłam również zakupione balsamy z Nivea oraz wybarwiany wosk pszczeli z których zrobię balsam do naszego nowego jajeczka.
Wszystko przygotowane? A więc zaczynamy!
Wszystko przygotowane? A więc zaczynamy!
- Jeśli nasz EOS jest pusty musimy go najpierw otworzyć i umyć z pozostałości balsamu. Wystarczy włożyć coś ostrego i cienkiego pomiędzy dolną i środkową część jajeczka i bez problemu powinno odskoczyć. W razie problemów zalecam delikatność i trochę cierpliwości.
- Myjemy i suszymy poszczególne części. Następnie zabieramy się do malowania górnej i dolnej części EOS.
- Mój EOS miał dosyć mocny kolor, a chciałam całkowicie wydobyć srebrne holo, więc obie części malowałam 5 razy. Zostawiłam do wyschnięcia na noc. PRO TIP: polecam robić DIY z lakierami zawsze albo na świeżym powietrzu albo przy otwartym oknie.
- Delikatnie malujemy EOS bezbarwnym lakierem z połyskiem, aby nie pozostawić smug. Pokryłam holo 2 warstwami takiego lakieru i zostawiłam do wyschnięcia.
- Nasze połówki kładziemy najlepiej na aluminiową folię (nawet jeśli się delikatnie lepią folia powinna odejść i nie zostawić śladów) i malujemy wewnętrzne brzegi.
- Zostawiamy nasz cudny projekt na folii najlepiej na cały dzień aby lakier stwardniał i zapach się całkowicie ulotnił. W takich projektach lepsze są lakiery nawierzchniowe niż bezbarwne lakiery do paznokci, bo specjalne są zaprojektowane do eksploatacji i nie pękają.
Przygotuj:
- wosk pszczeli, aby pomadka była dosyć gęsta i nie topiła się.
- ulubiony balsam do ust: w moim przypadku masełka Nivea. Jeśli chcesz zrobić balsam zupełnie samemu zawsze stosuj się do wytycznych: pół łyżeczki wosku + półtora łyżeczki wybranego oleju + dodatki kolorystyczne, zapachowe.
- pusty, rozkręcony EOS.
- łyżeczka do odmierzania składników i mieszania.
- łyżka wazowa do podgrzewania formuły nad gazem lub świecą.
Do dzieła!
- Przygotowuję EOS: środkową część dokręcam do górnej, jak na zdjęciu.
- Półtora łyżeczki kokosowego masełka dodaję do pół łyżeczki wybarwionego wosku pszczelego (cera alba).
- Wszystko roztapiam w łyżce wazowej nad gazem. Podgrzewanie i wymieszanie składników powinno trwać króciutko. Nie wolno pozwolić składnikom się zagotować.
- Roztopiony balsam wlewam do 3/4 objętości pojemnika.
- Jajeczko wkładam do lodówki do pojemnika na jajka, aby się nie przewróciło w czasie zastygania. Można wpiąć dół już teraz lub poczekać do zastygnięcia balsamu, czyli około 2-3 h. Najlepiej jest jednak zostawić balsam w spokoju na noc!
*Do tego projektu DIY sprawdzi się każdy lakier do paznokci, mój wybór padł na holo ponieważ jestem zakamuflowaną, ale wciąż extra EXO-L i zwykły srebrny kolor fandomu mi nie wystarczy. Holo wygląda obłędnie na zdjęciach! Horololo ❤❤❤
Komentarze
Prześlij komentarz